niedziela, 23 stycznia 2011

M O J A RZEKA

Jest na wschodzie piękna rzeka,
Wodą szumi, że wciąż czeka.
Na tych, którzy ją kochali, 
Żyli przy niej i mieszkali. 

HEJ! Mój Prucie ukochany, 
Cierniem los mój był usłany .
Ujść przed wrogiem stąd musiałem ,
Choć twą wodę tak kochałem. 

Moja młodość na twym brzegu 
Widziała cię w słońcu, śniegu.
Gdy się w wodzie zanurzałem,
Jedną nutą z nią śpiewałem. 

O historii!!  O młodości!! 
O dziewczynie i zazdrości .
O schwytanej złotej rybce
 I muzyku, co miał skrzypce.

Każda wiosna na twym brzegu
Rozkwitała w przebiśniegu. 
Krą skruszoną o kamienie ,
Wspomagała swe spienienie. 

W czystej wodzie z piachem na dnie, 
Widać wszystko, co w nią wpadnie. 
Za kamieniem pstrąg się chowa
Żółty piasek ,Łuska płowa.

Zaś wieczorem o zachodzie 
Kąpały się panny w wodzie.
Woda miała twarz księżyca,
Oraz pięknych dziewcząt lica. 


Byłaś rzeką mej młodości,
Pełnią życia i radości.
Zabierałaś  me marzenia,
By nieść w morze do spełnienia.


Życie mi już szans nie dało,
Gdyż widocznie , krótko trwało?
Teraz ręką mego syna,
Znów tęsknotę swą wspomina.


Dusza moja dziś tu bywa,
Stojąc w wodzie jako żywa.
I w poświacie; gwiazd ,księżyca,
Chłodzi znowu moje lica.


W duszy syna, zaś maluję,
To co widzę i co czuję.
Wiem. Że wierszem wszystko spisze.
Więc czytajcie! Ja  u s ł y s z ę !..
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz