środa, 29 kwietnia 2020

URODZINY STANISŁAWA

Aż siedemdziesiąt lat czekania
Na  jeden dzień do Świętowania
Ileż to nocy, ileż to dni
W dzień męczy życie, w nocy zaś sny
Czas płata figle, los swoje wie
Robisz swe plany, on zmienia je
Pchasz, ciągniesz Życie w górę na szczyt
Tam neon z setką, wejdziesz, to git!
Dziś daj na luz, legnij na hali
I odpoczywaj w pełnej gali
Poczuj się bacą, licząc owce
Wyobraź sobie, to wierzchowce
Rącze i hoże,  Ty w rydwanie
Twa  noga wierzę na szczycie stanie
Neon zaświeci, toast wzniesie
STO LAT po górach się rozniesie.
Ja dziś skorzystam też z okazji
By w prostych słowach, bez fantazji
Życzyć Ci zdrowia, oraz siły
By obraz Życia był Ci miły
Zaś humor dalej fason trzymał
I we wspinaczce "arie" grywał
SIEDEMDZIESIĄTKA - wiek dojrzały
Przed Tobą jeszcze - Świat jest cały!.





czwartek, 2 kwietnia 2020

WIECZORNA ZADUMA

Wieczorna zaduma i dzienne doznania
Są czasem i miejscem swojego poznania
Wzbudzają wspomnienia i podsumowania
W wieczornej zadumie, te "dzienne doznania"
Składamy przed sobą zatem sprawozdanie
Cośmy dokonali, a co było w planie
Czy nasza życzliwość do samego siebie
Miałaby swą wartość do oceny w Niebie
Jak nam się udało przebrnąć przez zapory
W których los człowieka miewa udział spory
Czy sprawy życiowe mające swą ciągłość
Były racjonalne, wplatając się w całość
Wieczorna zaduma jest obrazem Ducha
Który przez dzień czły jest blisko i słucha
Jest swoistym stanem bodźców warunkowch
Co się powtarzają, jak i też nowych
Dzisiejsza jest głębsza, wszak i czas jest taki
Gdyż w mrocznej zarazie przekazuje znaki
Byśmy solidarność w sobie umocniali
I w chwilach nam trudnych, w Duchu nie błądzili
Gdy minie zaduma, wyciągnijmy wnioski
Gdyż dzień, który przyjdzie, też będzie miał troski
Między dziś a jutrem, pewnie sen nas zmorzy
Weźmie nas w objęcia, swe bramy otworzy
I każdy z nas nowe doznania otrzyma
Ale? - to już będzie, jutrzejsza zaduma.