poniedziałek, 29 kwietnia 2019

SMUTNY DZIŚ DZIEŃ

Dziś słońca nie ma - szare chmury
Mokre gałęzie huśta wiatr
Smutne powieki, a w nich oczy
Patrzą na smutny wokół świat.

W tym smutku dusza utęskniona
Czuje jak w sercu płynie krew
Każdy skurcz jego niosąc życie
Unosi w górę smutną brew

Na ustach widać jakby grymas
Nie jest to uśmiech i nie złość
Do tego słychać głosy myśli
Jesteś człowiekiem więc to znoś.

Widać więc wokół smutnych ludzi   
Idących gdzieś? - w pelerynach
Z zarysem marzeń pogubionych
Tkwiących w myślach jak w bursztynach.

Zmoczony wieczór już usypia   
Pod bladymi latarniami
Nocą sen wejrzy w nasze dusze
By grać z nią kalamburami.

Jutro jak zwykle będzie rano
Z nadzieją na słoneczny dzień
Jest przecież wiosna, ta radosna
Wolimy słońce, oraz cień

Czekamy, aby wiatr słoneczny   
Osuszył grunt pod stopami
A wiatr nasz ziemski zaraz z rana
Rozwiał  chmury nad głowami.





poniedziałek, 15 kwietnia 2019

LOS CZŁOWIEKA

Kochana Ziemia, kołem się toczy
Człowiek za życia zaś po niej kroczy
Jak mały pyłek gdzieś na Saharze
Więziony w wydmach co wiatr mu wskaże
Tym wiatrem dla nas jest los człowieka
Jest bez empatii, na nic nie czeka
Brak mu uczucia, wiary, miłości
Nie chroni dobra, nie kryje złości
Nie ma pragnienia, nie budzi marzeń
Brak zrozumienia dla ludzkich zdarzeń
Nie ma w nim żalu, smutku, radości
Takiej co w sercu człowieka gości
Drwi z naszych potrzeb,odrzuca prośby
Nie reaguje na łzy i groźby
Jest poza ścianą ze szklanej masy
Przez którą widać świata grymasy
Ta masa działa jak szkło weneckie
Które filtruje prawo zbójeckie
My nie widzimy, lecz los szachuje
Każdą myśl naszą, serce co czuje
Kruszy zamiary, sieje zwątpienie
Stwarza pokusy, zauroczenie
Wskazuje ścieżki, lecz do zgubienia
Nie widzi słońca, ni jego cienia
Ma osobowość, ale bez twarzy
A jednak człowiek w słabości marzy
Że go zrozumie i się odmieni
Że spotka szczęście i wyjdzie z cieni
Sprawi, że droga się wyprostuje
Że życie w dobro siebie osnuje
Być może,Boże, tak by się stało
Gdyby nam w życiu czasu zostało
Aby wytrwałość zmogła czekanie
Że los odpuści, że tak się stanie
Lecz jest nadzieja i pewna pewność
Iż w jednym miejscu będzie z nim zgodność
Gdy Niebo bramy swoje otworzy
On się wraz nami przed nim ukorzy.








czwartek, 11 kwietnia 2019

P U S T K A

Niewiara boli pustką w głowie
Na ból zaś  lękiem nam odpowie
Zamknie się w sobie, w złość zamieni
Na serce zwali stos kamieni.

Czego się boi?, sama siebie
I tego dobra co jest w Niebie
W odruchu z Piekłem zaprzyjaźni
By nie czuć winy i bojaźni.

Serce zgłuszone przez kamienie
Czuciem nie zmierzy zagrożenie
Nie wesprze duszy przed upadkiem
Jest zatopionym w morzu statkiem.

Brak w duszy siły, kręta droga
Serce daleko zaś od Boga
Stępiona wiara nie uwiera
Gdy dobro z serca nam zabiera.

W głębinach duszy, w jej otchłani
Gdzie każdy "chowa swoich drani"
Co zrobi Sędzia z ich czynami
Pewnie obarczy nas winami.

Nie dajmy okraść się z miłości
Miejmy ją w sercu  do starości
Wypełni pustkę w naszej głowie
Gdy braknie wiary, to podpowie.