środa, 30 grudnia 2015

ROK 2016, ROK NADZIEI

Maraton Roku już się kończy
Do mety mało już zostało.
Zima choć w czasie się zaczęła
Śniegiem i mrozem nie powiało.

Jeden się kończy, drugi czeka
By nam nadzieje ucieleśnić.
Obawa jednak nie ucicha
Czy wszystkie zdoła je pomieścić.

Mamy przed sobą Rok odmiany
Tej, której większość się domaga.
Wierzymy, że sił mu nie braknie
I nie opuści go odwaga.

Ufajmy w mądrość swego Kraju  
Co budowali ją potomni,
Nie zegnie karku przed Złym Duchem
I swej wielkości nie zapomni.

Kiedy wybije więc dwunasta
Popatrzmy sobie prosto w oczy.
Złóżmy życzenia: sobie, Jemu
Niechaj bez obaw przez rok kroczy.


Nasze marzenia oraz myśli , co w duszy kwili, co się przyśni
Są ptakiem w locie po błękicie, że wszystko nam się w sobie ziści.
Pragniemy dobra, swego szczęścia, za swoich braci się modlimy
Ufamy Bogu w jego dobro i swoim sercem w to wierzymy.





sobota, 26 grudnia 2015

M o j e BOŻE NARODZENIE

Mam poczucie winy, że pociecha słaba,
Ciągle się oddala  i w mrok się zapada.
Nie mogę wciąż  żądać pomocy od  Boga,
Gdy słabość ma większa niźli duszy trwoga.

Dziś któreś z kolei  Boże Narodzenie
Jakże z wielką siłą wgryza się w sumienie.
Wskazuje na  moją rozhuśtaną duszę,      
Że sam odpowiedzi na to szukać muszę.

W którym że kierunku mam skierować myśli?,
Tam gdzie Trzej Królowie nie wiedząc, a przyszli?.
To ich ziemską drogą kierowało Niebo,
Ja również pociechę mam skłonić do tego?.

Czyżbym sam uczynił, że pociecha słaba?
Jest jakby bez szalki niezrównana waga?.
Mam za mało  w duszy wiary i nadziei,
Że los memu  życiu spokoju nie ścieli.?

Muszę zebrać myśli, wiarę oraz siły,
By razem mą duszę pociechą wzmocniły
I to czynię teraz w Boże Narodzenie.
Wiem, że ona także ma takie pragnienie..