piątek, 22 lutego 2013

PRZEZ BRAMY N I E B A

Przez bramy Nieba idą żale,
Na wszystko co jest wbrew naturze.
Zbierane w ludzkie zatrwożenie,
Składają  modły - gdzie są Stróże.

Jest krzywda ludzka - przeogromna,
Która sumienia nam zatraca.
Pomimo modlitw błagających,
Judasza znakiem - wciąż powraca.

Oplata Dusze i zakuwa,
Dybami swojej jaskrawości.
Pod płaszczem sieje zniewolenie,
Fałszuje drogę do miłości.

Błazeńskie media ścielą łany,
Dóbr, które zwodzą na manowce.
Kreując siebie na pasterzy,
Którzy za sobą? - wiodą owce.

Przez Świat przelewa się zaraza,
Która Sodomę - zatraciła.
Czyż byśmy sami się prosili,
Aby gehenna powróciła?.

Wezbrane rzeki "nieczystości",
Niszczą już wały cnoty w górze.
Wezwijże Panie swych Aniołów,
Aby z pomocą zeszli Stróże.










czwartek, 21 lutego 2013

DWA Ś W I A T Y

Zamykam oczy -  widzę Ciebie,
Poprzez gąszcz uczuć i rozterek.
Na strunach myśli - nuty płyną
I owiewają  jak"wicherek".

Wciągają w siebie - ku marzeniom,
Za bramy spiżu i nadziei.
Chcą moją  wolę poddać sile,
Która tęsknotą mnie zniewoli.

Zabieram z sobą gwiazdy z Nieba,
Abym je sypał pod Twe nogi.
Wstrzymuję oddech, serca bicie,
Bym się nie potknął o swe  trwogi.

Czemuż ich tyle na mej drodze,
Czyżby im miara się zgubiła?
I nie chcą zgłębiać tajemnicy,
Żeś Ty po nocach mi się śniła?.

Sen ? - drugim światem mojej Duszy,
A w nim się wszystko zdarzyć może.
Klękam, dziękuję że istnieje,
Bym się nie zgubił - pomóż Boże.






środa, 20 lutego 2013

W O L A i S I Ł A

Nie, bo nie - ma wola wie,
Że nikt mnie nie namówi,
Bym słuchał słów zachęty,
Do tego co mnie zgubi.

Stawiam przed sobą cele,
By miały swe wartości,
Szacunek dla człowieka,
Do  wiary i miłości.

Otwieram swe sumienie,
Na Świata dolegliwość,
Zamykam drzwi na rygiel,
Skąd krzywda, oraz chciwość.

Buduję zrozumienie,
Na Życie z każdej strony,
Wyczuwam jego kolor,
Na piórach czarnej wrony.

Podążam swoim krokiem,
Za wolą mego serca,
Z nadzieją, że me stopy,
Nastąpią brzeg kobierca.

Gdy sił mi już brakuje,
Sny dają mi nadzieje,
Że poza widnokręgiem,
Otucha wciąż istnieje.

Ta siła krąży wokół
I światła zorzy jarzy,
Bym umiał szukać drogi,
O której Dusza marzy.