poniedziałek, 15 maja 2017

NADZIEJA SAMOTNOŚCI

Samotność boi się nocy
Nie widzi cienia gdy kroczy
Marzenia w zorzy złudzenia
Nie mają szansy spełnienia.

Dusza i serce truchleje
Słysząc jak ciemność się śmieje
Skryta pod czapką niewidką
Z naturą krnąbrną i brzydką

Samotność chwyta się marzeń
Szukając przyczyn i zdarzeń
Zgubionych w Świata otchłani
Przez tych co byli kochani.

Myśli są śliskie, porwane
Na łaskę losu oddane
Nie mając szansy dla siebie
Szukają wsparcia aż w Niebie.

Rano się budzi z nadzieją
Co ją Niebiosa nam sieją
Że spotka drugą samotność
I życie straci swą mroczność.





niedziela, 14 maja 2017

Życzenia dla STANISŁAWA


Stanisław

Z kielichem życzeń wznoszę toast
8-go Maja w Twoje Święto
Wiosna potwierdza to co piszę
Dając pod zastaw swoje piękno
Gdy go opróżnisz to poczujesz
Iż każde dobrze Tobie służy
A swym zapachem oraz pięknem
Malują oczom bukiet róży
Przyjmij je wszystkie Stanisławie
Bez wyróżnienia kolejności
Wszystkie są ważne swej równości
I wszystkie płyną ze szczerości
Nie robię Szwagier wyliczanki
Znamy się przecież długie lata
I słowa które dużo mówią
O drodze oraz Końcu Świata.
Jedno życzenie jednak muszę
Zapisać w prostym szczerym słowie
Wszystkie są ważne bez wyjątku
Lecz najważniejsze to jest ZDROWIE

ŻYCZENIA DLA SIOSTRY ZOFII

Zofia, Zosia i Zosieńka
Babcia, Mama też panienka
Jedna linia ich życiowa
W każdym z imion też się chowa.

Dziś znów przyszło im świętować
A nam wszystkie uszanować
Koszem kwiatów - bzów, konwalii
Od nas z bliska i z oddali.

Wraz z tym koszem są życzenia
Z głębi serca do spełnienia
Wszystkie które służą Tobie
I empatię mają w sobie.

Szczęścia, zdrowia, pomyślności
Dni radosnych i miłości
W Twoim domu i w rodzinie
A czas niechaj wolno płynie.

Życzenia z Zagórza, aż na Panewniki
Przekażą dziś w nocy swym śpiewem słowiki
Zaś Księżyc z gwiazdami swym srebrem na Niebie
Utworzą sen marzeń i wyślą do Ciebie...











niedziela, 7 maja 2017

C Y G A Ń S K I L O S

Pozostało mi "To" w sobie, to co mam
Czego wyprzeć się nie mogę i co znam
Było ciężko, wciąż pod górę cały czas
Przecież takie coś ma chyba większość z nas.

Można by się żalić, na los narzekać
Próbować go oszukać i coś przeczekać?
Niektórym przyznam, to się udawało
U mnie niestety nie i tak pozostało.

Przyznam wam się szczerze, że tu skłamałem
Pamiętam, że kiedyś lata młode miałem
Szybko minęły,  iż jestem zdumiony
Patrząc na swe wnuki i w oczy swej żony.

Czas jest cyganką, która z ręki wróży
Że on da nam wszystko we wspólnej podróży
Młodość, szczęście, pieniądze, klucz do losu
Czyż to nie jest slogan z pustego patosu?!

Już bez uogólnień i łez żałości
W swym cygańskim losie szukam tożsamości
Co w nim zostało, nie legło w pokusie
Da siłę do końca i wzmocni odczucie.