niedziela, 16 stycznia 2011

LETNI PORANEK

Nad drzewami wstaje dzionek.
Dźwięczny, miły jak skowronek.
Jakiż piękny cud natury ?
Jest przykryty niebem z góry.

Z niebios gwiazdy się kłaniają.
Wszyscy wiedzą, że kochają.
Gdyż z księżycem i miłością,
W zakochanych sercach goszczą.

Lekki wietrzyk od zachodu,
Niesie radość aż do wschodu.
Gdy słoneczko się rozgrzeje,
Chmurki zroszą, on powieje.

Łąki, lasy, łany, pola
I odkryta pługiem rola,
Też witają piękny dzionek
Ślą.po rosie leśny dzwonek.

Słońce ziemi śle promienie,
By przegonić śpiące cienie.
Szymonowi i Martynie
I Tomasza nie ominie.

Dziś w Sarnowie i Zagórzu
Świecić będzie na podwórzu.
Będzie bujać na huśtawce
I posiedzi też na ławce.

Białe chmurki jak latawce
Rozbiegają się po trawce.
Będą w berka grały z nami,
Później usną nad lasami.

A słoneczko dla ochłody
Promieniami głaszcze wody.
W południowym zaś upale
Położy się wprost na fale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz