piątek, 26 sierpnia 2011

Ł O Ż E z BALDACHIMEM

Serce z Duszą  - uradziły,
Że w miłości złączą siły.
Serce rośnie - Dusza śpiewa,
A mnie zimny  pot oblewa.


Nie pytały mnie o zdanie,
Bym nie krzyczał, głośno na nie.
Teraz Dusza mi się wzrusza,
Serce bije jak u strusia.


To wzdychanie, oraz - ACHY!,
Aż mi weszły, gdzieś po pachy.
Dusza? - śpiewa, serce? - bije,
Więc? - zobaczcie, czym ja - żyję?.


Każą czekać mi w nadziei,
Że się znajdzie "coś" i sklei.
Kasia, Basia, lub Dorotka,
Bajerują! - może "cnotka"?.


Mam ja łoże z baldachimem,
Z lustrem w górze i pierzynę.
Gdy tak leże i mędrkuję,
Lustro? - "wszystko", pokazuje.


Gdy już usnę? - ono -  nie śpi,
Ileż czarów w sobie mieści?.
Sny? - się w lustrze, przeglądają,
A mnie w "Duszy" - powiem - mają.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz