niedziela, 28 sierpnia 2011

M U Z Y K A G Ó R i WIATR

Przeleciał wiatr, od hali? - hen -  po turnie,
Aż, w skały trawę giął. W szałasie mym? - przytulnie.
Czyż wietrze chcesz, z tej hali mnie - przegonić?,
Pozwólże wcześniej  mi - skrzypeczki   swe nastroić?.


Chciałbym jak Ty? -  muzyką -"wygrać"  góry,
Od plusku strumyka? - po szczyty, aż za chmury.
Przystanął wiatr i prosi mnie na kamień:
"Posłuchaj zatem gór? - w muzykę później -"zamień".


Usiadłem z nim. Słuchałem i słuchałem...
Poczułem także - "TO" - co w Duszy swej, kochałem.
"Weź skrzypce swe i połóż smyk na strunie,
Daj Duszy swojej - czas, niech ona smykiem -sunie".


I "ruszył" dźwięk!..  Ze "środka" jakby? - góry?
I piął się z wolna wzwyż -  do "szczytów" gór i chmury.
"Zadrgał"  jak wiatr, a echo? - go zwróciło,
Nie stracił przez to nic- a  jeszcze go przybyło?.


Wtedy też smyk - "zaciągnął" - drugą strunę,
Poczułem  górski "zew", że z wiatrem? - na dół  frunę.
Trzecia struna - krzykiem się orła "wzbiła",
"Zawisła" z Duszą  - tam? - gdzie strzała lot  "kończyła".


"Uniosłem się" za nimi -  aż? -  pod chmury,
"Cudowny widok" stąd - na piękne nasze góry.
Poczułem "TO" - co czują  też górale:
"By grać muzykę gór? - nie trzeba mieć nut - wcale".


Zaś "nuty gór" - na słowa przetłumaczył,
Zbłąkany "Górski Wiatr" - co szałas mój -"zahaczył".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz