Przyszło mi dziś wierzyć sobie,
W mą Nadzieję, którą mam.
Gdybym stracił swoją miłość,
Będę winien tylko sam.
Jej oddałem swoje myśli,
W powiernictwo zaś swój czas.
Nie ukryłem, nie schowałem,
Nic co było wcześniej w nas.
Wszystkie myśli nawlekałem,
Jak muszelki słonych mórz.
Moja pewność jest nijaka,
Czy nawlekłem wszystkie już.
Na zamglonym Świecie Prawdy,
Ona gubi ścieżki swe,
Tylko jedna, ma Nadzieja,
Wciąż jej szukać sama chce.
Pozostała jeszcze Wiara,
Która ciągle modli się.
Stoi sama na rozstaju
I powrotu Czasu chce.
Ja nie mogę jej zostawić,
Przyrzekałem wiarę dać.
Pomny swojej obietnicy,
Dzisiaj muszę przy niej stać.
W mą Nadzieję, którą mam.
Gdybym stracił swoją miłość,
Będę winien tylko sam.
Jej oddałem swoje myśli,
W powiernictwo zaś swój czas.
Nie ukryłem, nie schowałem,
Nic co było wcześniej w nas.
Wszystkie myśli nawlekałem,
Jak muszelki słonych mórz.
Moja pewność jest nijaka,
Czy nawlekłem wszystkie już.
Na zamglonym Świecie Prawdy,
Ona gubi ścieżki swe,
Tylko jedna, ma Nadzieja,
Wciąż jej szukać sama chce.
Pozostała jeszcze Wiara,
Która ciągle modli się.
Stoi sama na rozstaju
I powrotu Czasu chce.
Ja nie mogę jej zostawić,
Przyrzekałem wiarę dać.
Pomny swojej obietnicy,
Dzisiaj muszę przy niej stać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz