Nucę, wciąż nucę piosenkę,
Układam ją w myśli sam.
Wszak słowa, piękną melodię,
Wciąż w sercu przy sobie mam..
Jej czasem smutna tęsknota,
Wyciska mi z oka łzę,
Zaś słowa ciągle się pętlą,
Choć Dusza ma śpiewać chce.
Ta żałość ukryta w sercu,
Strunami gitary drży,
Zaś białą nocą bezsenną,
Podnosi do góry brwi.
Choć ja przytulam do siebie,
To w echu wciąż ona trwa,
Gdyż ono przecież tak samo,
Podobną melodię zna.
To w niej się zapętla również,
Zbłądzony mój smutny los.
Czas zaś za szybko ucieka,
Słabością wzdycha mój głos.
Och losie, drogi mój losie,
Cóż z tego? - żeś ty tu jest.
Dusza mi w smutku zamiera,
U ciebie zaś jest - The best.
Nie masz wszak żadnej litości?,
Wszak droga jest wspólna nam.
Na pewno będzie nam gorzej,
Gdy każdy zostanie sam.
Układam ją w myśli sam.
Wszak słowa, piękną melodię,
Wciąż w sercu przy sobie mam..
Jej czasem smutna tęsknota,
Wyciska mi z oka łzę,
Zaś słowa ciągle się pętlą,
Choć Dusza ma śpiewać chce.
Ta żałość ukryta w sercu,
Strunami gitary drży,
Zaś białą nocą bezsenną,
Podnosi do góry brwi.
Choć ja przytulam do siebie,
To w echu wciąż ona trwa,
Gdyż ono przecież tak samo,
Podobną melodię zna.
To w niej się zapętla również,
Zbłądzony mój smutny los.
Czas zaś za szybko ucieka,
Słabością wzdycha mój głos.
Och losie, drogi mój losie,
Cóż z tego? - żeś ty tu jest.
Dusza mi w smutku zamiera,
U ciebie zaś jest - The best.
Nie masz wszak żadnej litości?,
Wszak droga jest wspólna nam.
Na pewno będzie nam gorzej,
Gdy każdy zostanie sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz