czwartek, 26 kwietnia 2012

POD MOIM D O M E M

Pod moim domem są piwnice,
"Pod" moim domem - rosną kwiaty.
W tym połączeniu przeciwności,
Jestem spełniony i bogaty.

Piwnice? - kryją moje dobra,
Zamknięte kluczem przed oczami.
Kwiaty zaś wszystkim ukazują,
Mój Świat ukryty za  myślami.

Z piwnicy wnoszę stare wino,
Napełniam czary nim do pół.
"Pod" domem ścinam świeże róże,
Ustrajam bukiet , zdobię stół.

Zapraszam Gości do wypicia,
Z toastem wznoszę ją do ust.
Goście mój snobizm utrwalają,
Że mam nadzwyczaj dobry gust.

Łasy pochwały - odpowiadam,
Że owszem, owszem - lecz przesada
I w Duchu czuję, że ma próżność,
Dogłębnie sobie tym dogadza.

Wypite wino wzmacnia "czucie",
Oraz luzuje Gościom mowę.
W takim nastroju, aż do rana,
Stół nam częstuje każdą głowę.

W zapachu kwiatów "trwa" rozmowa,
Kłębią się wątki i osnowa.
Umysły czując wolność słowa,
Kierują dyskurs, gdzie alkowa.

Zbawienne wino, piękne kwiaty,
Żądają właśnie tej zapłaty.
"Pod" domem kogut głośno pieje,
Czas żegnać Gości, gdyż? -  noc dnieje.

"Pod" domem w nocą, kwiaty rosną,
Piwnica wino mi klaruje.
Ja zaś nad ranem swoich Gości,
Żegnam i sprosić - obiecuje.

Prostuję nogi pod mym stołem,
Ziewając - robię "swoją" minę.
Przydałoby się mieć przy sobie,
Swoją, Kochaną też - Dziewczynę.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz