czwartek, 15 grudnia 2011

W R Z O S Y i B Z Y

Kiedy "kwitną " wspomnienia - pięknie "pachnie " te? -  czas,
Na wrzosowych spacerach, śpiewał wiatr nam i las.
Szliśmy razem - wtuleni, zapatrzeni w siebie,
W bezgranicznej miłości, z szeptem - "Kocham Ciebie"


Widzieliśmy te słowa, pomad łanem wrzosów,
Jak się wiankiem "splatały", by się wpiąć do włosów.
Widzieliśmy też  Miłość, szła boso przez wrzosy,
Nachylała je wszystkie, jak dojrzałe kłosy.


Tylko z tyłu tęsknota, była bardzo smutna,
Gdyż wiedziała, że dla niej, Miłość jest - okrutna.
Gdy nadejdzie rozłąka, z nią? - sama zostanie,
Ból się "wtopi" do Serca, a jej? - zaś czekanie.


W tymże miejscu i chwili, byliśmy? - "jednością",
Nic nie było ważniejsze? nad naszą  Miłością.
Droga weszła pod drzewa, wrzosy? - znikły nam też, 
Nasza Miłość zmieniła, zapach wrzosów? - na bez..


Zaczęliśmy w nim szukać, szczęścia w płatkach bez słów,
Choć ich było tak wiele?! - szukaliśmy ich znów.
Twoje usta z zapachem, cudnych wrzosów i bzów,
Odsyłałem na potem, do tęsknoty i snów.


Dzisiaj z Tobą rozstanie, mam w pamięci i snach,
Dalej mogę być z Tobą, pośród wrzosów i w bzach. 
Miłość to jest uczucie, większe niż? - cały Świat,
Sięga z Ziemi do góry, aż do Nieba i Gwiazd.


Gdy się kogoś pokocha? - Miłość? - zostawia ślad,
Dzisiaj jutro, po latach? - zawsze "pachnie" - jak kwiat.
Kiedykolwiek?, gdziekolwiek?, los wyznaczy swój - "krąg",
Jak "osądzić" swe Życie, gdy? - popełni się błąd?.


Ach marzenia, marzenia i tęsknoto - wśród bzów,
Pozostaje mi droga? - pośród wrzosów i snów.
Tam? - też znów Cię przytulę, wianek splotę Ci - sam,
Ze wszystkich? - bzów i wrzosów, Tobie -  Jedynej - dam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz