niedziela, 17 lipca 2011

Na.. "SKRAJU M E J DUSZY

Na "skraju mej Duszy", usiadł dziwny Ptak,
Nie dość, że niebieski - jeszcze skrzydeł brak.
Patrzyłem zdziwiony? - a któż byłby - nie?,
Jak wszyscy z pytaniem?: Czego on tu chce?.


Siadł może - zmęczony?, ale jakże tak?
Jak bolą? - to skrzydła, a ich przecież - brak?
Za skrajem mej Duszy - jest pustka. A on?,
Pojawił się nagle - jakby w ciszy - dzwon.


Więc mówię swej Duszy: Przecież to jest - gość,
Ukryj swe zdziwienie? - i bliżej Go proś.
Być może nam powie?: Skąd przybył, co chce?
I chyba na pewno - też więcej On wie.


I tu się - zdziwiłem?, powiedziała - nie!,
Gdyż kto jest jej gościem? - od dawna , już - wie.
To na niego czeka, a po nocach - śni,
Przecież o tym wcześniej, już mówiłam Ci.


Całe swe bogactwo - które w sobie mam,
Wezmę w swe ramiona i to Jemu - dam.
Choćby "najdziwniejszy", odwiedził mnie Ptak,
To na mojej Duszy - nie zostawi - znak.


Przyznałem Jej rację.Wszak? - zawsze ją ma,
Czyż mogę inaczej?. Niech w uczuciu - trwa.
Nazwę go: "Miłością" i "Kochaniem" - też,
A co ono czuje? - na pewno sam - wiesz.


Z takim też "uczuciem" przeczytaj mój wiersz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz