Dużo już lat - albo mniej?,
Siedzi we mnie, sobie- "Chciej".
Co zobaczy? - chciałby mieć,
Najdziwniejszą nawet rzecz.
Już gdy miałem parę lat,
Pytaniami? - dziwił Świat,
Choć odpowiedź, niby znał,
Lecz pytania? - dalej słał.
Razem, rośliśmy we dwóch,
Wciąż wyostrzał mu się słuch.
Co usłyszał, mówił, że,
On to samo właśnie chce.
Do nauki? - miał swój "dryg",
Swoje ścieżki znał jak wilk.
Nie studiował żadnych ksiąg,
Nie chciał? - aby przy nich wsiąkł.
Gdy na plaży ze mną był?,
Swą tożsamość w piachu krył.
Wtedy? - kręcił paskiem tak?,
Aby leżał z nim - na wznak.
Kto go deptał? - wpadał w szał,
Gdyż on inne "chciejstwo" miał.
Do dziś jeszcze mówi mi,
Ze to "chciejstwo"? - mu się śni..
Kiedy nie śpi? - wiersze pisze,
Lub w fotelu się kołysze.
Widnokręgiem rani Duszę
Ja też patrzę, choć? - nie muszę.
Siedzi we mnie, sobie- "Chciej".
Co zobaczy? - chciałby mieć,
Najdziwniejszą nawet rzecz.
Już gdy miałem parę lat,
Pytaniami? - dziwił Świat,
Choć odpowiedź, niby znał,
Lecz pytania? - dalej słał.
Razem, rośliśmy we dwóch,
Wciąż wyostrzał mu się słuch.
Co usłyszał, mówił, że,
On to samo właśnie chce.
Do nauki? - miał swój "dryg",
Swoje ścieżki znał jak wilk.
Nie studiował żadnych ksiąg,
Nie chciał? - aby przy nich wsiąkł.
Gdy na plaży ze mną był?,
Swą tożsamość w piachu krył.
Wtedy? - kręcił paskiem tak?,
Aby leżał z nim - na wznak.
Kto go deptał? - wpadał w szał,
Gdyż on inne "chciejstwo" miał.
Do dziś jeszcze mówi mi,
Ze to "chciejstwo"? - mu się śni..
Kiedy nie śpi? - wiersze pisze,
Lub w fotelu się kołysze.
Widnokręgiem rani Duszę
Ja też patrzę, choć? - nie muszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz