Pod gołym Niebem - chmury śpią,
W świetle Księżyca. O czym śnią?.
Od góry gwiazdy w miejscu - tkwią,
Ktoś już opisał jak się zwą.
Pod nimi? - ziemski, ciemny mrok,
Dawniej, mówili, że to? - "ćmok".
Tam gdzie są: pola, łąki, las,
Nad nimi wolno płynie czas.
Zaś, gdzie się jawią światła miast,
Mrok się ożywia - rojem "gwiazd".
Wśród świateł ulic? - drugie mkną,
Wyprzedzić chmury pewnie chcą.
Dryfują zgodnie, tam? - gdzie wiatr,
Oddając ciszę srebrnych gwiazd.
To w jej objęciach schodzi sen,
Czy do mnie trafi, dobry? - ten.
Rano? - "czerwienią" chmury się
Chyba się wstydzą? - ale mnie?.
Ten sen co miałem? - piękny był,
On jakby jeszcze we mnie żył.
W oknie promyki - pora wstać,
Swój wątek Życia w ręce brać.
A tak się nie chce..Ale cóż?
Wstanę!. Nazrywam bukiet róż.!.
W świetle Księżyca. O czym śnią?.
Od góry gwiazdy w miejscu - tkwią,
Ktoś już opisał jak się zwą.
Pod nimi? - ziemski, ciemny mrok,
Dawniej, mówili, że to? - "ćmok".
Tam gdzie są: pola, łąki, las,
Nad nimi wolno płynie czas.
Zaś, gdzie się jawią światła miast,
Mrok się ożywia - rojem "gwiazd".
Wśród świateł ulic? - drugie mkną,
Wyprzedzić chmury pewnie chcą.
Dryfują zgodnie, tam? - gdzie wiatr,
Oddając ciszę srebrnych gwiazd.
To w jej objęciach schodzi sen,
Czy do mnie trafi, dobry? - ten.
Rano? - "czerwienią" chmury się
Chyba się wstydzą? - ale mnie?.
Ten sen co miałem? - piękny był,
On jakby jeszcze we mnie żył.
W oknie promyki - pora wstać,
Swój wątek Życia w ręce brać.
A tak się nie chce..Ale cóż?
Wstanę!. Nazrywam bukiet róż.!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz