niedziela, 4 marca 2012

PÓŁ Ż A R T E M, PÓŁ S E R I O

Nie ma końca, ni początku,
Brak spójności, oprócz wątku,
Że wybuchło, "pierdyknęło"
I tak "Wszystko"? -  się zaczęło.


Snucie półprawd przez badaczy,
Powielanych przez "tłumaczy"".
Zapisano to księgami,
Pod wszelkimi tytułami.


Nic nie było? - a wybuchło
I do tego jeszcze "spuchło".
Profesury, Doktoraty,
Każdy umny i bogaty.


A gdy przyjdzie, co do czego,
Każdy zgania na drugiego.
A najlepiej, gdy nie żyje,
Wtedy ręce "Piłat" myje.


Lansowana zaś teoria,
Wraz z wybuchem trajektoria,
To jest wielkie "widzi mi się",
Ze się boję?, a chce mi się.


Wszechświat? - morzem jest otchłani,
Nie wskazuje nam przystani,
Gdzie by można zacumować,
Choćby myślą - przetestować.


Galaktyka słońc na Niebie,
Jest westchnieniem gwiazd dla Ciebie.
Horoskopem urodzenia,
Wróżbą Życia - wypełnienia.


Nasza Ziemia - "samotnica",
Ma warunki do przeżycia.
Hen daleko, w słońc gromadzie,
Może żyje? - "kamikadze".


Świat się kręci wokół osi,
Z nadobnością wszystko znosi.
Miliony lat istnienia
I się tutaj? - nic nie zmienia.


Człowiek rodzi się, umiera
I swe życie gdzieś zabiera.
Pocieszeniem mnie i Ciebie,
Ze się wszyscy? - zmieszczą w Niebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz