Kiedy już marzę? - jestem sam,
Pokrętną drogę do nich znam.
Mogą się ukryć: Tu i tam,
Dlatego szukać muszę sam.
Ukryte w gwiazdach, pośród mgieł,
Aby je dojrzeć - trzeba szkieł.
Choć i nie zawsze?, sprytne są,
Czasem zabawy, tylko chcą.
Jest jednak sposób. Dusza ma,
Szyfry, do rozmów marzeń zna.
One to wiedzą. Gdy złe są,
W bez-czeluść Świata, w ciszy mkną.
Na moje szczęście - trochę mam,
Świat, jest kulisty i bez bram,
I choćby zjadły, tonę zła,
Stoję na drodze, znowu ja.
Łapię je w sieci - i pod klucz..
Mniejsze zaś wdycham, aż do płuc.
Zmieszane z tlenem - serce ssie.
W ten oto sposób sekret wie.
Wielkie marzenia! - problem też,
Choć są przepiękne - budzą dreszcz.
Jakąż to miarą, mierzyć je?
A jeszcze zważyć?, jak się chce.
Chowam więc klucze - tu i tam?,
W miejsca tajemne, które znam.
A później błądzę? - wierzcie mi,
A jak się budzę?. Jestem zły
Choć wiem, że są to moje, własne tylko, tylko - s n y...
Pokrętną drogę do nich znam.
Mogą się ukryć: Tu i tam,
Dlatego szukać muszę sam.
Ukryte w gwiazdach, pośród mgieł,
Aby je dojrzeć - trzeba szkieł.
Choć i nie zawsze?, sprytne są,
Czasem zabawy, tylko chcą.
Jest jednak sposób. Dusza ma,
Szyfry, do rozmów marzeń zna.
One to wiedzą. Gdy złe są,
W bez-czeluść Świata, w ciszy mkną.
Na moje szczęście - trochę mam,
Świat, jest kulisty i bez bram,
I choćby zjadły, tonę zła,
Stoję na drodze, znowu ja.
Łapię je w sieci - i pod klucz..
Mniejsze zaś wdycham, aż do płuc.
Zmieszane z tlenem - serce ssie.
W ten oto sposób sekret wie.
Wielkie marzenia! - problem też,
Choć są przepiękne - budzą dreszcz.
Jakąż to miarą, mierzyć je?
A jeszcze zważyć?, jak się chce.
Chowam więc klucze - tu i tam?,
W miejsca tajemne, które znam.
A później błądzę? - wierzcie mi,
A jak się budzę?. Jestem zły
Choć wiem, że są to moje, własne tylko, tylko - s n y...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz