Stajesz z boku - tam, gdzie słów mi brak,
A odchodzisz - kiedy ślę Ci znak.
Cóż mam mówić, swym marzeniom - ja?,
Kiedy pustka między nami - trwa.
Jest dzień. Po nim? - znów, następne dni,
Pusty dzwon mi, ciągle w uszach - brzmi.
Ma melodię, którą, chciałbym znać?,
Mógłbym przez nią, swoje słowa - słać.
Zimny wicher, wciąż porywa je,
I zanosi. Nawet nie wiem, gdzie?
Choćbym wiedział - nie powrócą już,.
Mogą tylko: być piorunem - burz!.
Moja wróżko!. Tyle zaklęć znasz.
Znaleźć sposób, jak odwrócić - czas,
Bym mógł myśli wypowiedzieć znów,
Gdyż mi do nich, już - brakuje słów.
Jak odgadnąć, czym tęsknota - śni?,
Kiedy ona, pogubiła sny.
Skomli Dusza, jak bezpański pies,
Niebo w gromach - a chichocze Bies.
Czy żałować swego losu - mam?
Tak?. A po cóż?. Przecież, ja go znam!.
Miał on szansę, aż przez - tyle lat?,
Niech - odejdzie!. Nie jest on mi brat..
A odchodzisz - kiedy ślę Ci znak.
Cóż mam mówić, swym marzeniom - ja?,
Kiedy pustka między nami - trwa.
Jest dzień. Po nim? - znów, następne dni,
Pusty dzwon mi, ciągle w uszach - brzmi.
Ma melodię, którą, chciałbym znać?,
Mógłbym przez nią, swoje słowa - słać.
Zimny wicher, wciąż porywa je,
I zanosi. Nawet nie wiem, gdzie?
Choćbym wiedział - nie powrócą już,.
Mogą tylko: być piorunem - burz!.
Moja wróżko!. Tyle zaklęć znasz.
Znaleźć sposób, jak odwrócić - czas,
Bym mógł myśli wypowiedzieć znów,
Gdyż mi do nich, już - brakuje słów.
Jak odgadnąć, czym tęsknota - śni?,
Kiedy ona, pogubiła sny.
Skomli Dusza, jak bezpański pies,
Niebo w gromach - a chichocze Bies.
Czy żałować swego losu - mam?
Tak?. A po cóż?. Przecież, ja go znam!.
Miał on szansę, aż przez - tyle lat?,
Niech - odejdzie!. Nie jest on mi brat..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz