niedziela, 5 czerwca 2011

BEZ Tytułu..

Staram się!!. Zebrać w jedną "całość",
Bym umiał zmierzyć - swoją "małość".
Cóż ??. Wątpliwość, zawsze ma pytanie:
Czy mam  w "całości" - rozeznanie?.


Czy wszystko? - znaczyć będzie, "wszystko"?
To co daleko?. I co blisko?.
Staję z myśleniem więc, w -  rozkroku 
I tak mam prawie, już, od roku.


Ścigane myśli - uciekają.
Ułożyć w sztambuł, się nie dają.
A są swawolne, również hoże,
Że czas mi,czasem nie - pomoże.


O !. Dużo trudniej o wspomnienia,
Gdyż czas je wpycha w - zapomnienia,
Lecz wciąż mi wkleja - dywagacje:
Nie lepiej popaść w "hibernację"?


Odczekać okres, może - lata?,
Niechaj się "życie" - pozaplata?.
A gdy się dobrze,  już ułoży,
To mi się "małość" - też pomnoży!.


I tak mi zeszło na - czekaniu,
Na bycie w ruchu i na -  spaniu.
Ale!?. Do spania mam - pytanie:
Wliczać?- nie wliczać go w  - czekanie?


Kończę.. zieeewam!. Idę spać...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz