środa, 11 lipca 2012

DLA MEGO O J C A

"Wiem, że nic nie wiem" - ani pytanie?, ani stwierdzenie.
Przez wzgląd na datę dnia dzisiejszego - to "przesilenie",
Które przez Duszę moją przechodząc, się zatrzymuje.
Wiem, to wiem!, że dziś? - za to Jemu? -  ja podziękuję.

Dwudziesty trzeci, dwudziesty czwarty dzień czerwcowy,
Noc Świętojańska, Dzień Przytulania, Imieninowy.
W tym pięknym splocie? - jeszcze Dzień Ojca wkomponowany
I obraz Świata - "młodego Świata" - dosyć zamglony.

Jestem dziś starszy - niż? - kiedyś?, kiedyś?! Ojciec mój był,
To lata "świetlne" mojego Życia i On ? - w nich - żył.
Pamięć Go widzi, Serce czuje, zaś w oczach? - łza,
Czas ciągle pędzi, kosmos wiruje, a ona? - trwa.

Wiem, że zostanie, odejść? - nie może , wspólny nasz los
I ten zza grobu, lecz jakże znany dla Serca - głos.
Pamieć go chwyta w swoje ramiona i obraz tka,
Od niepamiętnej mojej młodości - do dzisiaj - zna.

Świat dla odmiany, ciągle się zmienia i prze do przodu,
Chowając stare i rodząc nowe - bez oporu.
Tylko w człowieku pamięć zostaje, na całe Życie
I w nekrologu chowa nadzieję, że? - go wspomnicie.

Wspominam Ojca, wspominać będę, modlitwą swa,
To dzięki niemu, ja tutaj jestem i tak mnie zwą.
Na wodzie wianek z Twoim Imieniem, tam? - gdzie Prut mknie,
On chyba więcej, o Tobie, Dziadkach - ode mnie wie.

24.06.2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz