sobota, 2 czerwca 2012

M O T Y L i K W I A T

Wśód lasów - na polanie,
Cudowny rośnie kwiat
I na nim - cichuteńko,
Też piękny motyl siadł.


Rozłożył swoje skrzydła,
Oddając mu swój cień,
Gdyż Słońce na bezchmurnym, 
Promienie słało weń.

Zamierzł spić tą słodycz,
Co kwiatek w sobie miał
I czuł na swojej ssawce,
Że kwiatek? - bardzo drżał.

Gdy ssawkę swą zanurzył,
To poczuł ten sam dreszcz.
Bajeczne  wręcz  uczucie ,
Więc przyssał się? - jak kleszcz.


Zazdrosny leśny wietrzyk,
Motyla zrzucić chciał.
Podmuchem z kazdej strony,
Pod skrzydła mocno wiał.

Motyla? - kwiat osłonił,
Płatkami kryjąc go.
Wiatr gwizdnął - ja skończyłem,
Gdyż pisać? - nie ma co.
 



.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz