Zapytam siebie - tak spokojnie,
Czy w moim Życiu ? - jest - "dostojnie".
Czy umiem spojrzeć sobie w oczy,
Aby się ropień jakiś - toczy?.
Dlaczego siebie?, też pytanie,
Gdyż mnie ciekawi? - moje zdanie.
Gdyż to nie polot w mojej głowie,
Lecz zapisane będzie w słowie.
Gdy mi się "splącze" język w mowie,
Wyzionie z siebie? - pustosłowie.
Osąd więc a tego będzie kruchy,
Cofać się trzeba? - aż? - do skruchy.
I w takim dziwnym zaplątaniu,
Znaleźć już trudniej sens w pytaniu,
A gdzie odpowiedź!?. Zapomniałem,
Kogo i o co? - już pytałem.
A tak? - zapiszę -oczy widzą,
Jak mają powód? - to niech szydzą,
Lecz mam alibi - niepisane,
Że sam też nimi? - nie zostanę.
Czy w moim Życiu ? - jest - "dostojnie".
Czy umiem spojrzeć sobie w oczy,
Aby się ropień jakiś - toczy?.
Dlaczego siebie?, też pytanie,
Gdyż mnie ciekawi? - moje zdanie.
Gdyż to nie polot w mojej głowie,
Lecz zapisane będzie w słowie.
Gdy mi się "splącze" język w mowie,
Wyzionie z siebie? - pustosłowie.
Osąd więc a tego będzie kruchy,
Cofać się trzeba? - aż? - do skruchy.
I w takim dziwnym zaplątaniu,
Znaleźć już trudniej sens w pytaniu,
A gdzie odpowiedź!?. Zapomniałem,
Kogo i o co? - już pytałem.
A tak? - zapiszę -oczy widzą,
Jak mają powód? - to niech szydzą,
Lecz mam alibi - niepisane,
Że sam też nimi? - nie zostanę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz