Zapytał się kiedyś, sługa swego pana
Czy boli jednako skaleczona rana?.
Czy Świat, który widać, można by podzielić?
Czy jak ziarno w młynie, trzeba razem mielić.
Czy słowo Ojczyzna, w treści jest to samo,
Jakby koniec nocy, czy wcześniejsze rano?
Czy Polska Polaków, to rzecz wydumana,
Inna jest dla sługi, a inna dla pana?
Czy jak razem klękną, przed oblicze Pana,
Pan spojrzy łaskawiej, na ziemskiego pana?
To dzisiejszym panom, śni się wciąż pociecha,
Że dla nich na Górze, będzie "gruba krecha".
Przecież w ich mniemaniu, są światłem Narodu,
Zatem i na Górze, też muszą być z przodu.
Nie chciałbym się z nimi, tą wiarą zamienić,
Bym się musiał za nich, przed Bogiem rumienić..
Czy boli jednako skaleczona rana?.
Czy Świat, który widać, można by podzielić?
Czy jak ziarno w młynie, trzeba razem mielić.
Czy słowo Ojczyzna, w treści jest to samo,
Jakby koniec nocy, czy wcześniejsze rano?
Czy Polska Polaków, to rzecz wydumana,
Inna jest dla sługi, a inna dla pana?
Czy jak razem klękną, przed oblicze Pana,
Pan spojrzy łaskawiej, na ziemskiego pana?
To dzisiejszym panom, śni się wciąż pociecha,
Że dla nich na Górze, będzie "gruba krecha".
Przecież w ich mniemaniu, są światłem Narodu,
Zatem i na Górze, też muszą być z przodu.
Nie chciałbym się z nimi, tą wiarą zamienić,
Bym się musiał za nich, przed Bogiem rumienić..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz