wtorek, 3 maja 2011

S T A R A .... W I A R A

Przykułem rozkosz życia,
Łańcuchem w mojej duszy
I karmię tylko snami.
Niechaj się trochę wzruszy.


Me myśli rozrzucone,
W promieniu wyobraźni.
Skręcane wichrem losu,
Pustoszą grona jaźni.


Gdy słyszę brzęk łańcuchów,
Przykutych hakiem stali,
Zaklejam uszy woskiem.
By słyszeć je - z oddali.


Lecz sny tam docierają
I głaszczą skute zwierzę.
Pytając głosem skruchy,
Czy w wolność jego wierzę?

Cóż wiara, to jak wiara,
Bez ciała, kości - mara.
Zapewnia i zapewnia,
Że stara się, choć? - stara..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz