Każdy się starał być na grobach,
Zapalił znicze, złożył kwiaty.
W Dzień Wszystkich Świętych, w Dzień Zaduszny,
Nie licząc drogi, ani straty.
Stajemy twarzą przed "nieznanym',
Zbrojąc nadzieję w przekonanie.
Że przecież mimo, że umarli,
Nic złego im się wszak nie stanie.
Mamy przy sobie wciąż ich pamieć,
Która nie ginie, nie umiera.
Możemy bać się bezduszności,
Która nam wiarę tą odbiera.
Wiemy, co znaczy płomień znicza,
Wiemy, co znaczy Krzyż na grobie.
Czasami jednak zatracamy,
Tą więź, co z Bogiem mamy w sobie.
Gdy jej zabraknie - naga pamięć,
Też pali znicze, kładzie kwiaty.
Ta sama droga do przebycia,
Nie rośnie żałość też do straty.
Zostaje Krzyż, w nim - Tajemnica,
Dla Tych co w grobie, dalsza droga.
Za nich słaliśmy nasze prośby,
Aby nie była ona - sroga.
Zapalił znicze, złożył kwiaty.
W Dzień Wszystkich Świętych, w Dzień Zaduszny,
Nie licząc drogi, ani straty.
Stajemy twarzą przed "nieznanym',
Zbrojąc nadzieję w przekonanie.
Że przecież mimo, że umarli,
Nic złego im się wszak nie stanie.
Mamy przy sobie wciąż ich pamieć,
Która nie ginie, nie umiera.
Możemy bać się bezduszności,
Która nam wiarę tą odbiera.
Wiemy, co znaczy płomień znicza,
Wiemy, co znaczy Krzyż na grobie.
Czasami jednak zatracamy,
Tą więź, co z Bogiem mamy w sobie.
Gdy jej zabraknie - naga pamięć,
Też pali znicze, kładzie kwiaty.
Ta sama droga do przebycia,
Nie rośnie żałość też do straty.
Zostaje Krzyż, w nim - Tajemnica,
Dla Tych co w grobie, dalsza droga.
Za nich słaliśmy nasze prośby,
Aby nie była ona - sroga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz