Dwudziesty szósty, lipcowy dzień miesiąca,
Lato, ciepło - ręką sięgnąć można Słońca!!.
To dzień szczególnie miły - by słać życzenia,
Mojej siostrze Annie - wszystkie do spełnienia.
Do siostry Anny
Wóz czterokonny
Na złotych kołach
Przez gwiazdy mknie.
Rącze rumaki
Zdobne w czapraki
Stangret zachęca
Gdyż zdążyć chce.
Podróż daleka
A czas nie czeka
Gdy nocka mija
Już w Anglii są.
Kochana Siostro
Spójrz rano w lustro
Zobaczysz w słońcu
Jak kwiaty lśnią.
Polne bławatki
Łączne stokrotki
Czerwone maki
Zielony chmiel.
Leśne konwalie
Malwy i dalie
Zapach bzów wonnych
Jaśminów biel.
Piękne łubiny
Słodkie maliny
Miętę z balkonu
I pelargonię.
Żółte kaczeńce
Fiołki, biedrzeńce
Te polskie kwiaty
Tobie - ja - ślę.
Pod każdym z tych kwiatów - ukryta szkatułka,
Gdy ją ręką dotkniesz? - wyleci kukułka.
Wzleci między gwiazdy, zacznie wśród nich kukać,
A Serce Ci powie, gdzie masz szczęścia szukać.
Lato, ciepło - ręką sięgnąć można Słońca!!.
To dzień szczególnie miły - by słać życzenia,
Mojej siostrze Annie - wszystkie do spełnienia.
Do siostry Anny
Wóz czterokonny
Na złotych kołach
Przez gwiazdy mknie.
Rącze rumaki
Zdobne w czapraki
Stangret zachęca
Gdyż zdążyć chce.
Podróż daleka
A czas nie czeka
Gdy nocka mija
Już w Anglii są.
Kochana Siostro
Spójrz rano w lustro
Zobaczysz w słońcu
Jak kwiaty lśnią.
Polne bławatki
Łączne stokrotki
Czerwone maki
Zielony chmiel.
Leśne konwalie
Malwy i dalie
Zapach bzów wonnych
Jaśminów biel.
Piękne łubiny
Słodkie maliny
Miętę z balkonu
I pelargonię.
Żółte kaczeńce
Fiołki, biedrzeńce
Te polskie kwiaty
Tobie - ja - ślę.
Pod każdym z tych kwiatów - ukryta szkatułka,
Gdy ją ręką dotkniesz? - wyleci kukułka.
Wzleci między gwiazdy, zacznie wśród nich kukać,
A Serce Ci powie, gdzie masz szczęścia szukać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz