niedziela, 7 lipca 2013

B U R Z A w MIEŚCIE

Na letnim niebie chmury się gromadzą,
Słychać ich pomruki - pewnie o czymś radzą.
W odcieniach szarości mają swoje lica,
Niżej białe strzępy - mkną jak gołębica.
                                                           
Dalej zaś horyzont, przybrał barwę srogą,
Jaśnieje i strzela błyskawicy nogą.
Jaskółki wysoko pod nimi szybują,
Czyżby coś szukały?, czy też - podsłuchują?.

Słonce jeszcze świeci, lecz drzewa "ożyły",
Jakby to z obawy, by się nie spóźniły.
Wiatr kurzem ubrany, pędzi w stronę chmury,
One zaś w przeciwną, co widać u góry.

Chcą dopaść do Słońca, zakryć swoim płaszczem,
Czyżby chcą go przestrzec przed ulewnym deszczem?.
Myślę, że je słały gromkie błyskawice,
By ustrzec przed Słońcem - swoje tajemnice.

To im się udało, wiatr poczuł swawole
I jął hasać sobie jak młode bawole.
Z jednej strony ciemno - gromy, błyskawice,
Z drugiej zakurzone śródmiejskie ulice.

Nagle kurzu nie ma, wiatr zmienił kierunek
I deszcz również zmienił - miastu wizerunek. 
Przykryło się deszczem, zmienionym w ulewę,
Stoję patrząc w okno: - szlag trafił Niedzielę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz