Nie piszę słów próżnych w sobie,
Gdyżby kołatką były w głowie.
Nie puszczam myśli obok siebie,
Że je odnajdę kiedyś w Niebie.
Nie muszę zmuszać przekonania,
Iż ma monopol do pisania.
Mam za to serce i go czuję,
Może go nazbyt wszem wyjmuję
Rysuję słowem obraz Ducha,
A on me słowa w ciszy słucha.
Ten kto je czyta, niech pomyśli,
Że w każdym słowie są me myśli.
Niech doda swoje, sam poczuje,
Co Dusza pragnie i miłuje.
Ona jest naszym centrum Świata,
Która go w jednym miejscu splata
I w takim miejscu - tworzy słowa.
Od nas zależy ich "wymowa".
Gdyżby kołatką były w głowie.
Nie puszczam myśli obok siebie,
Że je odnajdę kiedyś w Niebie.
Nie muszę zmuszać przekonania,
Iż ma monopol do pisania.
Mam za to serce i go czuję,
Może go nazbyt wszem wyjmuję
Piszę, co czuję w środku Duszy,
Co jej dokucza, co ją wzruszy.Rysuję słowem obraz Ducha,
A on me słowa w ciszy słucha.
Ten kto je czyta, niech pomyśli,
Że w każdym słowie są me myśli.
Niech doda swoje, sam poczuje,
Co Dusza pragnie i miłuje.
Ona jest naszym centrum Świata,
Która go w jednym miejscu splata
I w takim miejscu - tworzy słowa.
Od nas zależy ich "wymowa".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz