niedziela, 3 kwietnia 2022
WOJNA, UKRAINA i MOJE SKOJARZENIA
sobota, 12 marca 2022
SIEDEMNASTY DZIEŃ WOJNY
Siedemnaście Mgnień Wiosny, druga Wojna Światowa
Agent Stirlitz w przebraniu i w działaniu się chowa
Siedemnasty dzień wojny, jawna napaść Putina
Przeciw jemu stanęła cała wręcz Ukraina
Stirlitz wojnę chciał skończyć
Putin zaczął wojować
Pragnę wspomnieć Stalingrad
By wymiaru dochować
Dziś powtórką jest Kijów
Lecz agresor się zmienił
Teraz Putin się stara
By go Hitler docenił
Podobieństwo w działaniu
W mordowaniu ludności
Także matki i dzieci
Nie doznają litości
Hitler skończył swą śmiercią
Dla Putina to mało
Już się Piekło dobija
By go żywcem dostało
Niebo nie może słuchać
Tego zła z Ukrainy
A ty w złotych pokojach
Masz spokojne godziny
Każda krzywda ma cenę
Wspomagana zaś kłamstwem
Pewnie Bóg by też stwierdził
Iż to czystym jest draństwem.
niedziela, 16 stycznia 2022
LOS, MARZENIA i NADZIEJA
Mają ulotność we śnie, zaś w słońcu znikają
Są pyłem ze złota wśród piasków pustyni
Dają duszy nadzieję a ona jest z nimi
Nie można ich oddzielić od istoty życia
Choć nie mają widoku ani też okrycia
Lecz są siłą nadziei i podporą ducha
Nawet wtedy gdy los nasz sam siebie nie słucha.
Siłę wiary wzmacniają i do serca się tulą
Stare rany na duszy i myśli znieczulą
Są ulgą na bóle w sieci życia złowione
Nic marzeń nie zastąpi, to jest dar człowieka
Są balsamem dla duszy i serca opieka
Łagodzą wszelkie troski wzmacniają nadzieje
Los się nimi nie żywi, choć przy nas istnieje.
czwartek, 30 grudnia 2021
ŻYCZENIA IMIENINOWE dla SYLWESTRA
Życie się toczy na parkiecie
Tańczymy wszyscy jak nam grają
I tak się dzieje w całym Świecie.
Pan jako muzyk - solenizant
Dziś ma szczególne przywileje
Stary szarmancko się pożegna
Nowy Rok szampana Ci naleje.
Do życzeń także się przyłączę
Razem z małżonką przy szampanie
Niech w Nowym Roku całe dobro
Przy Twej Rodzinie blisko stanie.
niedziela, 26 grudnia 2021
WIARA i ŚMIERĆ SZCZEPANA
Podnieśli kamień z ziemi
Rzucili na SzczepanaNie bacząc, że go boli
I gdzie powstanie rana
Przyjmując srogie ciosy
Za słowa, które głosił
Modlił się za swą Wiarę
O litość zaś nie prosił
Upadłszy na kolsna
Otworzył Duszę Bogu
Wiedząc iż za niedługo
Będzie u jego progu
Widząc Jezusa w Niebie
Po prawej stronie Boga
Zawołał, daruj winy
Ich grzech - to ludzka trwoga
Nie zabrał nienawiści
Nie prosił też o karę
Zdał się na miłosierdzie
I swoją wielką Wiarę
Budujmy człowieczeństwo
W miłości do bliźniego
Nie bójmy się choć trochę
Podobni być do Niego.
sobota, 25 grudnia 2021
NARODZINY PAŃSKIE
poniedziałek, 29 listopada 2021
REMEDIUM na młodość DZIADKÓW
Dopóki jesteśmy młodzi
Życie nam w niczym nie szkodzi
Rwiemy całymi garściami
Tyle go wszak jest przed nami.
Muzyka, tańce, zabawy
Kieliszek wina do kawy
Nie warto myśleć co będzie
Szkoda czas tracić na błędzie.
Choć sję zdarzają przykrości
Radość czerpiemy z miłości
Ach młodość, to piękne chwile
Reszta zostaje gdzieś w tyle
Młodość, choć bujna - przemija
Dorosłość lata zawija
Cza coraz szybciej sie kręci
Jego zwierciadłem są dzieci.
Przykładem i wzorem przodków
Budzimy się w gronie dziadków
I znów jak drzewiej bywało
Młodością w sercu zawiało.
sobota, 27 listopada 2021
SOBOTNIE "Deja vu"
Sobotni wieczór, jesienny zmierzch
Wiatr już się zmęczył, nie pada deszcz
Ogólny spokój, gdzieś skrył się dźwięk
I co z tym zrobić i w czym tkwi sęk.
Minął wszak tydzień przeróżnych zdarzeń
Splecionych faktów i pustych marzeń
Przychodzi więc czas, wyciągać wnioski
Z tych miłych faktów i faktów troski.
Te dywagacje wszak są cykliczne
Tygodni w roku - pięćdziesiąt dwa
Reasumująć, siedziąc w fotelu
Zaduma w sobie i "deja vu" - trwa
wtorek, 23 listopada 2021
T A T A na G R A N I C Y
Rozmawiają dwie dziewczynki
Ze sobą w przedszkolu
Jedna mówi, że jej Tata
Stoi w szczerym polu
Na granicy, gdzieś na wschodzie
We dnie oraz w nocy
Wraz z innymi żołnierzami
Pilnuje granicy
Wiem, słyszałam to od mamy
Tam dzielni Polacy
Stoją murem, by bezpiecznie
Czuli się Rodacy
Wiesz, wyslemy kartkę Tacie
Niech wie, że tęsknimy
Narysujmy flagę z orłem
Że też ją cenimy
Rysowała cała grupa
Razem ze swą Panią
Malowały swe serduszka
Swoją małą dłonią.
Uczmy wszyscy się od dzieci
Ojczyzny, miłości
Ona wolna da nam wszystkim
Odczucie radości.
poniedziałek, 1 listopada 2021
ZNICZ i PAMIĘĆ
Nie można życia zostawić na pastwę
By się tułało po Świecie bez celu
I mówiło głosem po zażytym helu
Gdy się rozejrzeć dookoła siebie
Widać jak wiele zbłądziło w potrzebie
Czas się zamyka, Świat cele ukrywa
A od mylnych znaków ręce obmywa.
Ja jednak wierzę iż Wiara Polaków
Należycie czyta rolę tych znaków
Mając za sobą historię pokoleń
Ich walki o wolność, porażek przeboleń
Których trud życia zmuszał do przetrwania
Kroczyć ich drogą dla honoru trwania
Wielu ich dzisiaj na cmentarzach leży
Wielu na dalekiej spoczywa rubieży
Ale najwięcej w mogiłach nieznanych
W miejscach opuszczonych, oraz nieznanych
Są w naszej pamięci. W tej pamięci żyją
Póki duch w Narodzie, póki serca biją
Znicz dziś postawiony, modlitwa od serca
Niech pamięć wzmacnia i jej nie uśmierca.
niedziela, 17 października 2021
SPOKOJNEJ i MIŁEJ NOCY
Minęła Niedziela, za oknem mrok stygnie
Poród chmur nieśmiało jakaś gwiazdka mignie
To ona wskazuje, że ponad chmurami
Jest Niebo z gwiazdami, co czuwa nad nami
.
Ilekroć zaśniemy, choćby i tej nocy
Ono po cichutku do marzeń nam wkroczy
Poniosą nas razem w uśpione krainy
Na kwitnące łąki i wiotkie leszczyny.
Lecz bywają miejsca, gdzie zło też się czai
I stwarza nam fikcje, byśmy ich się bali
Po takiej też nocy wstajemy zmęczeni
Drugi raz w te miejsca już wracać nie chcemy.
Lecz myślę iż dzisiaj, choć noc jest ponura
Zły demon w marzeniach nic złego nie wskóra
Życzę zatem wszystkim więc spokojnej nocy
Niech gwiazdy w marzeniach użyją swej mocy.
niedziela, 3 października 2021
K R A I N A M A R Z E Ń
Gdzieś daleko, gdzie wola nie ma już znaczenia
To ona w wyciszeniu otwiera ramiona
Nikt nie jest pewien tego, co w myślach dokona
To ona rzeczywiste wymiary zaciera
Od ciemności piekielnych, aż do gwiazd dociera
Może czasy rozciągać tworzyć czarne dziury
I przeciągać też słonce przez burzowe chmury
Gdyby jej tak nie było, gdyby nie istniała
Myślę, że chęć do życia by bardzo zmalała
Nie byłoby odniesień do pustki życiowej
I chęci do szukania w trudach drogi nowej
Ta kraina jest pięknem, które w sobie mamy
Jest dodatkiem do życia, o które wciąż dbamy
Zatem, gdy nasze myśli otworzą jej bramy
Niech czuje iż jej serce i duszę oddamy.
piątek, 27 sierpnia 2021
Kto czyta, nie błądzi, ale w tym przypadku
Możesz mieć frustracje myślowe w żołądku
Mając na uwadze słuszność mego wieku
Dzień urodzin mąci myślenie w człowieku
Ale dla odważnych przecież Świat należy
Może dla tych młodszych horyzont rozszerzy
Nie moja wina iż kosmos jest wielki
Że czas mi każe zakładać już szelki
Sznurówki w butach są dużo za krótkie
A ciało leniwe, choć myśli są rzutkie
Czuję się w wozie zakryty kratami
Gdzie czas go powozi po drodze z latami
Przy drodze Świat stawia przeróżne uciechy
A mnie każe patrzeć i liczyć swe grzechy
Dobrze , że zostawił mi jeszcze marzenia
I siłę mej woli do ich wciąż tworzenia
Pozwala to tworzyć rydwany na Niebie
Rzeczy niepojęte nawet w mej potrzebie
A sen który nocą, choć jest postrzępiony
Daje mi posłuchać aż z młodości dzwony
Moje jakby "żale" nie są bez przyczyny
Czas mi dziś ogłosił, że mam urodziny
Sam sobie na przekór zrobiłem laurkę
Zwinę ją w rulonik, by patrzeć przez dziurkę
I będę oglądał te miejsca co lubię
Dopóty, dopóki laurki nie zgubię
sobota, 1 maja 2021
K O R O N A W I R U S
Ja wirusa przeszedłem?, czy on przeszedł po mnie?
Z dzisiejszej perspektywy działaliśmy jawnie
Choć cele tak odległe jak gwiazdy na niebie
Wiedziałem, że w tym zwarciu, bronić muszę siebie
Przez tydzień dał mi odczuć, jakie ma zasoby
Zniewalał całe ciało i to bez mej zgody
Rozpalał go gorączką i pozbawiał siły
Zaś bólem karmił mięśnie, które we mnie były.
Wiedziałem, że ma nędzne co do mnie zamiary
Gdyż pesel mu ujawnił iż jestem już "stary"
Lecz tu się chyba zawiódł i przyznam to szczerze
Że ja układ liczb paru, jakoś mało wierzę.
Drugi tydzień był bardziej jakby wyważony
Musiałem zebrać siły na pomoc dla żony
Gdyż wirus pandemiczną ma w sobie naturę
Próbując nam obojga zaszyć się pod skórę
Przyznam, że było ciężko, lecz daliśmy radę
Przyjmując obopólną skuteczną zasadę
By nie ustąpić pola w tej walce o życie
Która jest wręcz podstępna i toczy się skrycie.
Mając go już za sobą, radą służyć mogę
Iż mamy wciąż przed sobą dosyć długą drogę
Chrońmy się nawzajem, stosujmy obostrzenia
A naszym sprzymierzeńcem będą też szczepienia.
wtorek, 9 lutego 2021
KODY, KODY - Kręcą Lody
Siedząc, "rozgryzam" kody wiodące
Z lodowym sercem, ale w gorączce
Kupiłbym flaszkę, ale nie piję
Nie stać mnie na nią, gdyż biednie żyję.
Ktoś powie z boku, masz firmę swoją
Za tobą przecież urzędy stoją
A w telewizji słychać od rana
Że pomoc płynie, jest nieprzebrana.
Wiem, pomoc płynie, lecz oszukana
I jest punktowo też kodowana
Masz kod w papierach, to sobie radzisz
I nie jest ważne, co też prowadzisz.
Tak oto wszystko w prawie się dzieje
Jeden biadoli, drugi się śmieje
Wszystkie urzędy z nadętą miną
My odmawiamy, lecz z waszą winą.
Każą nam wierzyć wciąż w rządy prawa
Iż co nas boli, to też ich sprawa
Lecz nie chcą widzieć, że kody szkodzą
A to co robią, to "kawał z brodą".