Sobotni wieczór, jesienny zmierzch
Wiatr już się zmęczył, nie pada deszcz
Ogólny spokój, gdzieś skrył się dźwięk
I co z tym zrobić i w czym tkwi sęk.
Minął wszak tydzień przeróżnych zdarzeń
Splecionych faktów i pustych marzeń
Przychodzi więc czas, wyciągać wnioski
Z tych miłych faktów i faktów troski.
Te dywagacje wszak są cykliczne
Tygodni w roku - pięćdziesiąt dwa
Reasumująć, siedziąc w fotelu
Zaduma w sobie i "deja vu" - trwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz