niedziela, 6 lutego 2011

O B Ł U D A

  

    Gdy ktoś nam powie:że sprawi cuda,
    Czy w takich słowach  nie jest obłuda?


Czemu nad prawdą , ma ona górę?.
Bo wkłada Duszę pod inną skórę.
Obłuda nie ma swego imienia,
Tobie odbierze do współistnienia.

Puścisz ją przodem, jesteś zgubiony,
Wtedy masz problem już nawarstwiony.
Ona przed Tobą drogę toruje,
Klucząc , za sobą wszystko tuszuje.

To, w jakim świecie już wtedy żyjesz?,
Przejścia granicy, sam nie poczujesz.
A na garnuszku, być u obłudy?,
To dać się ponieść, hen , aż do zguby.

Na nic, się zdadzą wtedy przestrogi,
Nie umiesz odejść, już ze swej drogi.
I walczysz z wszystkim, co świat Ci burzy,
Co Twej obłudzie, także nie służy.

Boi się wielce, swego osadu,
Dać to co myśli innym do wglądu.
Przykro też patrzeć - ulec słuchaniu,
Jakich słów daje, w swym przekonaniu.

Wierzysz obłudzie, ze Cię zostawi?,
Więc nie licz na to, bo ciągle prawi.
Ustala nowe Tobie granice,
A siebie chowa,gdzieś pod przyłbicę.

Myślisz mój bracie: Że ja jej nie mam?
Ciągle z nią walczę!. A Was ostrzegam!.
Trzeba ją znaleźć i zdefiniować,
I zwalczać prawdą, nigdy nie chować.

Kto ją osłoni, później ukryje,
Odczuje w smaku, czym są pomyje.
Ma rada krótka. Ale życzliwa.
Zamachnąć nogą i niechaj spływa.

A teraz myślcie? Obłudy nie ma!
Pukacie w głowy?. Wiem, że to ściema.
Lecz przecież każdy, ma wyobraźnię,
Więc komu radość? Bo w piekle kaźnie.

Mam wiarę w sobie, więc muszę wierzyć,
Że świat się musi z obłudą zmierzyć.
Nasz świat, to Ziemia, z poświatą Nieba,
I tam nam prośby kierować trzeba.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz