wtorek, 31 grudnia 2019

NOWY ROK 2020

Od Kiribati i Samoa
Na pacyficznej gdzieś otchłani
Nowy Rok sieje czas na Ziemi
Za godzin parę będzie z nami.

W każdym zaś miejscu. gdzie krok stawia
Wzbudza wiwaty, fajerwerki
Zdejmuje ze ścian kalendarze
W szampanie miesza nam bąbelki.

Do Siego Roku!. przy szampanie
Życzmy więc sobie wzajemności
By dobre zdrowie i łut szczęścia
Miał dla nas dużo cierpliwości.

Aby codzienność w Nowym Roku
Nie obarczała nas nadmiernie
Ufajmy sobie i wspierajmy
By nam nie biegło Życie biernie.

Witaj nam Nowy, bądź łaskawy
Staremu z serca dziękujemy
Dla siebie życzmy, prosto z serca
O czym myślimy, co czujemy.









sobota, 7 grudnia 2019

P R Y J A C I E L

Życie się składa z małych kroków
To one wiodą nas przed siebie
Do tyłu raczej nie chodzimy
Chyba?, że ciało jest w potrzebie.                               

Na bok?-czasami to się zdarza
Kiedy natura zew poczuje
Ale te kroki wszak świadomość
W sekretnym miejscu zapisuje.

Zatem,  ta nasza główna droga
Ma białą strzałkę w tle niebieska
I chociaż wokół pełno ludzi
Mówimy na nią "własna ścieżka"

Idąc tą drogą - z boku widać
Tych co już z nami iść przestali
Miejsca znaczone znakiem krzyża
Nasze przed nami, gdzieś w oddali.

Zdarza się czasem, nader często
Iż los nam kroki swe przyspiesza
Wtedy czujemy się - nieswojo
Gdyż Życie nam się bardzo miesza.

Nikt nie wie jaki zasób kroków
Życie każdemu z nas przydziela
Gdybyśmy taką wiedzę mieli
Stracili byśmy  -"P r z y j a c i e l a".





                                                                     





środa, 20 listopada 2019

DZWONY DUSZY

Gdy serce bije -" żyć nie umierać"
Kiedy przestaje, to czas się zbierać
Nauka ludzka trwa w bezsilności
Brak jej w tej kwestii wszak możliwości.

Jej powierzchowność tworzy pozory
Że umysł ludzki ma zasób spory
Znajdzie granicę i ją przekroczy
A wtedy wszystko się przeistoczy.     

Można się spierać i snuć domysły
Jaki dla Duszy będzie czas "przyszły"
Dla tych co pustką ona się staje
Nadzieja darów swoich nie daje.

Taką nadzieję mają zaś ludzie
Którzy swej Duszy nie topią w brudzie.
Wierzą, że Dusza dalej przechodzi 
I w szczęśliwości dogłębnej brodzi.

Mieć tą nadzieję, albo jej nie mieć?
Dzwonami w Duszy  nam będzie brzmieć 
Gdy ktoś zostanie mimo to głuchy
Nie zdąży "woli" skłonić do skruchy.
                                                           
                                                         .



poniedziałek, 18 listopada 2019

ŚWIATŁA PRAWDY

Czas, który ginie gdzieś w otchłani
Zapętla życie z każdą chwilą
Zabiera też swoje poczucie
To samo robi z naszą siłą.

Nie ma sposobu go ominąć
Ani przekupić obietnicą
Choć uzależnia wszechobecność
Traci ją jednak nad kostnicą.

Choć czas ma wymiar jednostkowy
Lecz jakże różna jego względność
Wszystko co żywe, obumiera
Reszta ma jakby swoją ciągłość.

Człowiek ma rozum, myśli, wolę
Szuka wciąż ciągle wytłumaczeń
W pojęciach "mikro" ma postępy
Natomiast w "makro" brak mu znaczeń.

Zmieniają się więc pokolenia
A czas nie daje za wygraną
Człowiek wymyśla swe teorie
Lecz z nimi ciągle jest przed ścianą.

Wszak tylko Wiara czas przenika
I swą potęgą nas umacnia
Wszystko co czas nam z Życia bierze
Tym naszą Duszę sobą wzmacnia.

Można by stawiać zaprzeczenia
Snuć mgliste wnioski , dywagacje
Lecz to nie stworzy światła prawdy
Tam, gdzie czas zawsze ma swe racje.






poniedziałek, 11 listopada 2019

jankosmar: DZIEŃ WOLNOŚCI

jankosmar: DZIEŃ WOLNOŚCI: P o długich latach zniewolenia Naród nie wyzbył się sumienia Zachował wiarę i tradycje W duszy i sercu swe ambicje. S traciliśmy ją ze...

DZIEŃ WOLNOŚCI

Po długich latach zniewolenia
Naród nie wyzbył się sumienia
Zachował wiarę i tradycje
W duszy i sercu swe ambicje.

Straciliśmy ją ze swej winy
O której z trudem dziś mówimy
O jej prywacie, sobiepaństwie
Silnej jednostce w słabym Państwie.

Co nam zostało po Wielkości
Waśnie i zawiść, brak jedności
Szczytem zaś hańby -Targowica
Którą do dzisiaj się "przemyca".

Dziś Polska święci Dzień Wolności
Który dał drogę ku przyszłości.
Lecz w głębi snuje się refleksja
Iż różna dziś jest jej percepcja.

Świętujmy zatem lecz czuwajmy
Z rąk tej Wolności nie puszczajmy
By droga, którą dziś idziemy
W ręce następców - przekażemy.









sobota, 9 listopada 2019

ROZUMOWANIE

Gdy ktoś "wyłączy rozumowanie"
Wkracza w to miejsce - kombinowanie
Prawość w tej kwestii nie ma znaczenia
Kombinowanie - to sens istnienia. 

Prawda, co prawda, ma swoje racje
Lecz szkoda czasu na dywagacje
Znamy te słowa - wyrok, wyrokiem
Lecz nasza racja jest pierwszym krokiem.

Tu dochodzimy do dylematu
Czy "naga prawda" potrzebna Światu?     
I kto narzucił mu te reguły
By miał w sumieniu potem skrupuły?.

Zatem jest sprawa do rozważania
Jak rozpatrywać kwestię sumienia
W kombinowaniu brak jemu miejsca
I niepotrzebny jest też rozjemca.

Na takim polu sieją się ludzie
Którzy wstręt czują do bycia w trudzie
Kombinowanie" załatwia" sprawy
I złote kubki do picia kawy.

Rodzą się zatem ciągłe pytania
Czemu Świat "żywi" te zakłamania
Wszak sami ludzie są sobie winni
Strzegli by prawdy - byliby inni.




















czwartek, 7 listopada 2019

MUZYKA ŻYCIA

Przez dzień cały i we śnie do rana
Muzyka Życia jest w nas słyszana
Raz gra solo, raz chórem się wznosi
Zdarza się też, ze do tańca prosi.

Najlepiej Życie pisać nutami
Zaś śpiewać szeptem j sylabami
Nasłuchiwać akompaniamentu
Od tonów niskich, aż do dyszkantu.

Życie przenika niczym muzyka
Drogę zaczyna już od "nocnika"
A potem płynie w rytmie tykania
Aby rozkwitać w czasie kochania.

Symfonia dźwięku wraz z chorałami
Jest wszędzie wokół i ponad nami
Daje nam spokój w sercu i Duszy
Wszystko co drętwe po cichu skruszy.

Mam przed oczami klucz wiolinowy
I motyw Kody -  prawie gotowy
Kładę się do snu i mam nadzieję
Iż Życie we śnie nie zdziwaczeje.




poniedziałek, 4 listopada 2019

MENTALNOŚĆ LUDZKA

Jest w Polsce iluś ludzi takich
Którym się zdaje, co się zdaje
Którzy w przypływie swej głupoty
Wieszczą normalnym ludziom baje.

Dostają tuby do głoszenia
Są heroldami skrytej siły
Która korzysta z ich głupoty
Buduje obraz sobie miły.

Znamy ich wszystkich po nazwisku
Którzy nie wiedzą komu służą
Jeżeli wiedza? - to psubraty!
Chodzą w kajdanach i z obrożą.

Mentalność ludzka? - modeliną
Własnego bytu i sumienia
Nie widzi siły i przemiany
Co w Bazyliszka ich zamienia.

Ustawmy lustra wokół siebie
To od nich zwiększy się agora
Będziemy widzieć ich pokraczność
Jak ich pożera własna zmora.             




niedziela, 3 listopada 2019

KRAINA MARZEŃ

Daleko  stąd, gdzieś w krainie marzeń
Pośród słów dziwnych, mitów i zdarzeń
Znalazłem siebie, bez swojej zgody
Mimo lat swoich - silny i młody

Mógłbym się dziwić, lecz cóż by dało
Choć chwila wzniosła, to czasu mało
Aby ją ukryć w swym przebudzeniu
I zamknąć obraz w jednym westchnieniu

Można fantazje poddać  iluzji
I wyobraźnię, wszak temu służy
Ona jak rydwan sunie po Niebie
Szukając w gwiazdach szczęścia dla siebie.

Uczucie, które gdzieś w sercu drzemie
Jest jak listowie na smukłym drzewie
Gdy wiatr w nie wpadnie, szelestem śpiewa
Wszystkie marzenia w ten śpiew nawiewa.

Jak zatem wracać mam z tej krainy
Tam, gdzie los ciągle spycha w "maliny"
Dobrze, że gdzieś tam ona istnieje
Można przejść do niej, gdy źle się dzieje.
















piątek, 25 października 2019

ZŁA SIĘ NIE ULĘKNĘ

Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę
Bóg rozjaśni mi drogę, gdy przed nim uklęknę
Wskaże cel mej podróży, odsunie otchłanie
Usłyszy z ciemności me ciche wołanie

Jestem jaki jestem i takim zostanę
Bez obawy i lęku przed obliczem stanę
Zabiorę cały ciężar mej ziemskiej podróży
I Wiarę, która siłą i radą jej służy.

Nadzieja wraz z bojaźnią usuwa pokusy
Które zło koniecznie chce zasiać w mej Duszy
Są tarczą ochronną przed złem które krąży
Lecz wiem, ze mą bojaźń wyprzedzić nie zdąży.

Czy Dusza może zbłądzić, gdy ma wiarę w sobie?
Ma drogowskaz przed sobą i jasność w swej głowie
Choć by boso jej przyszło iść poprzez kamienie
To zło jej nie zatrzyma, ani jego cienie.

Zło nie może być panem natury człowieka
Więc się go nie ulęknę, gdy w dolinie czeka
Wiem, ze dalej jest jasność, która dobro daje
I przed taką jasnością Dusza moja staje.






środa, 23 października 2019

NASZE SPRAWY

Niektóre sprawy idą wolno
Inne zaś gonią w różne strony
Raz uciekamy co sił w nogach
Innych dogonić - nie umiemy.

Wszak każda sprawa ma swą wagę
Ale musimy zważyć sami
Jaką w stosunku do jej wagi
Zgodną decyzję podjąć mamy.

Sprawy się dzielą na drobiazgi
Ale są również te "kosmiczne"
Pewnie ktoś powie, że i dziwne
Trudne w pojęciu, wręcz magiczne.

O ile drobne, te codzienne
One się toczą "mimochodem"
To sprawy dziwne, niepojęte
Przez życie poznać przyjdzie z trudem. 

Takich że spraw mamy sporo
Których "załatwić" nie umiemy
Mamy je jakby z tyłu głowy
O których "zawsze" pamiętamy.






wtorek, 22 października 2019

KLUCZ do MYŚLI

Każdy ma klucz do własnych myśli
One są wnętrzem naszych Ego
Kształtują naszą osobowość
Kim bylibyśmy więc bez niego?.

Tworami dziwnych i podobnych
Do grupy wilków w jednym stadzie
Wśród których jeden jest przywódca
Zdobywa siłą swoją władzę.

Zatem jesteśmy, choć podobni
Osobnym bytem w swoim ciele
Każdy jest inną układanką
A jest ich bardzo, bardzo wiele.

Do tego jeszcze wyobraźnia
Której brak granic by ją mierzyć
I mamy wolę, swoją własną
To w nią musimy sami wierzyć.

Życie, jest "dobrem" samym w sobie
Ono istnieje razem z nami
Jest jeden problem, niesprawdzony
Co po nim staje się z myślami?.






poniedziałek, 21 października 2019

MOJA TEORIA

Wszyscy wszak wiemy, Ziemia się kręci
Lecz czemu zawsze w jedną stronę?
Wszystko co jest na Nieboskłonie
Zostało także w to wkręcone.

Patrzą uczeni przez lunety
Szukając krańców gdzieś Wszechświata
Nie widzą muchy na jej końcu
Która we wszystkie strony lata.

Wiemy, że wszystko się przyciąga
To czemu on się sam nie scali
Podobno wybuch był początkiem 
Czyżby "kosmici"  za tym stali?

W kosmosie pustka, czarne dziury
I cisza, która w nim się kryje
Czyżby huk wielki po wybuchu
Gdzieś tam się dalej jeszcze kryje?.

My tu na Ziemi wciąż zdumieni
Patrzymy w górę poprzez chmury
Przecież by przeciąg był "kosmiczny"
Gdy w nim są takie wielkie dziury.

Nie wiemy gdzie jest środek Świata
Nie wiemy także co go kręci
Czy względny układ tej względności
Jest zapisany gdzieś w pamięci?.

Jak nasza Ziemia pod stopami
Chroni nas wszystkich w tym chaosie?
Wiem, że nie ogarnie tego człowiek
Co nam zostaje? - mieć to w nosie.












niedziela, 20 października 2019

C Z Ł O W I E K

Człowiek się rodzi a potem żyje
Je, śpi, coś robi i ręce myje
Chciałby mieć czyste do samej śmierci
Choć licho nie śpi i w środku wierci.

Chce wejść do serca, albo do duszy
To jest zależne, co pierwej skruszy
Co robi człowiek?, wzdryga się, broni
Później poddaje, choć łzy swe roni.

Wielu jest silnych, ale pokusa
Zniewala wolę jak u Brutusa
Gasi poczucie też dobra i zła
Zło się utrwala i w sobie trwa. 
   
Życie człowieka zwalnia, wiotczeje
A czasem nie wie, co się z nim dzieje
W końcu przychodzi  czas na rozstanie
Wtedy trza  zmierzyć swe dokonanie

Człowiek się rodzi, potem umiera
Przez całe życie swe "dobra" zbiera
Ono jest cząstką bytu Wszechświata
Który w swym wirze wszystka zaplata.

Jesteśmy wszyscy tutaj i teraz
Różne pokusy były w nas nieraz
Dbajmy więc o to - mieć czyste dłonie
By je okazać w Armagedonie.