sobota, 13 października 2012

MOJE S E R C E

Błądząc przez Życie - po omacku,
Za przewodnika Serce biorę.
Ono mnie nigdy nie pytało,
Czy w oczach również mam tą wolę?

Zawsze otwarte, zawsze szczere,
Widziało w ludziach? - zawsze Ludzi.
Nie odtrącało, nie żaliło,
Że coś go boli, oraz brudzi.

Na każda pomoc liczyć mogło,
Od mojej Duszy, oraz woli.
Zszywałem wszystkie jego rany,
Zawsze -  goiły się powoli.

Choć go nie proszę, ono czuwa,
Nad światem mojej wyobraźni.
Nie odstępując, nawet na krok,
Tego co dzieje się w mej jaźni.

Uduchowiony jego wiarą,
W godne poczucie praw Człowieka,
Jestem mu winien, to co nieraz,
Z oczu mi czasem też ucieka.

Wiem, że ma duże możliwości,
Wszak jemu starcza, mnie? - zostaje.
Chodzimy zatem, zgodnie razem,
W miłości pełne - rajskie Gaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz