"Być, albo? - nie być", dawno ktoś zadał pytanie,
Nikt sensownie do dzisiaj, nie dał słowa na nie.
Nikt się także nie cofnął spoza bramy Życia,
Zatem owo pytanie? - wciąż jest bez pokrycia.
Człowiek rodzi się w ciele - poznaje sam siebie,
Później "zbiera " świadomość, że przyszłość ma w Niebie.
Ale przecież pytanie? - sięga, aż w zaświaty,
Gdzie też oprócz Niebiosów? - może być - Rogaty?.
Świat ma swoje zasady, że czas się nie cofa,
Patrzy ciągle przed siebie, przez oko Cyklopa.
Ale przecież nie ono, jest miernikiem Życia,
Które w sensie pytania? - ma byt bez pokrycia.
Każda rzecz materialna w czasie się rozpłynie,
Jakby kołem zatacza i w początku ginie..
Potem znika na zawsze, lecz? - w myśli zostaje.
Jest powrotem problemu, co pytanie daje.
Człowiek "tworzy" sam siebie i stawia pytania,
Szukając też subskrypcji, od swego zarania.
"Być?, albo też nie być?"- z teorią "chaosu",
Psychoterapia Freda, w kwadracie patosu.
Nikt sensownie do dzisiaj, nie dał słowa na nie.
Nikt się także nie cofnął spoza bramy Życia,
Zatem owo pytanie? - wciąż jest bez pokrycia.
Człowiek rodzi się w ciele - poznaje sam siebie,
Później "zbiera " świadomość, że przyszłość ma w Niebie.
Ale przecież pytanie? - sięga, aż w zaświaty,
Gdzie też oprócz Niebiosów? - może być - Rogaty?.
Świat ma swoje zasady, że czas się nie cofa,
Patrzy ciągle przed siebie, przez oko Cyklopa.
Ale przecież nie ono, jest miernikiem Życia,
Które w sensie pytania? - ma byt bez pokrycia.
Każda rzecz materialna w czasie się rozpłynie,
Jakby kołem zatacza i w początku ginie..
Potem znika na zawsze, lecz? - w myśli zostaje.
Jest powrotem problemu, co pytanie daje.
Człowiek "tworzy" sam siebie i stawia pytania,
Szukając też subskrypcji, od swego zarania.
"Być?, albo też nie być?"- z teorią "chaosu",
Psychoterapia Freda, w kwadracie patosu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz