niedziela, 24 kwietnia 2011

MECHANIK?...D I A G N O S T A!

Poeta.. Zaczyna!... Urywa w pól słowa..
Podsłuchuje eechoo.. Jak zabrzmi wymowa?
Gdy znajdzie "to" słowo, szuka zakończenia,
Aby dopełniło jego zamyślenia.

Ten co będzie czytał. Czy je też -  zrozumie?,
Czy bezwiedność myśli zaraz je- usunie.?.
Są słowa, co same w zamysł mu wnikają,
Chociaż je odrzuca - echem powracają.

Krążą.. Jak wir,  z ziemi wyrywając drzewa.
On sadzi na nowo.. Ironią podlewa.
To nie pragmatyka, wymusza pisanie,
Lecz uczucie duszy: - Krzywda -  bądź Kochanie.

Nad tworzeniem wierszy, czuwa wyobraźnia.
Przekracza granice, gdzie kończy się - jaźnia.
Łatwiej jest poecie dotrzeć do.. człowieka,
Gdy go duszą widzi, choć mroczy powieka.

Ktoś się może żachnie.. A po cóż tu rymy??
Dzisiaj pisać trzeba: słowa - co słyszymy..
Otóż.. Moi drodzy.. Dla mnie? - to rzecz prosta..
Naprawia mechanik.. Wiersz tworzy  - diagnosta..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz