Pisać?,albo nie pisać? - mej duszy zmartwienie,
Wszak słów dla niej istotnych, nie ma na skinienie.
To ona mnie przymusza, nie dając mi wsparcia,
Żaląc się , że los dręczy, zmusza do rozdarcia.
Nie mogę być jej wieszczem, raczej spowiednikiem,
Słuchać tego co myśli i być heraldykiem.
Staram się ją rozumieć sercem wraz z pokorą,
Lecz nie wiem czy me słowa odczucia jej zbiorą .
Prozaik słowa zbiera, poeta je tworzy,
Z delikatnych niuansów, tajemnic przestworzy.
Ma ufać intuicji, że dobrze prowadzi
I swej duszy nie zmartwi, oraz nie urazi.
Pisać?, albo nie pisać? - to ja mam zmartwienie,
Czy dam radę zaradzić na duszy westchnienie.
Czy po czasie refleksji nie będzie rozdźwięku,
Tam gdzie też egzystencja broni się od lęku.
Proszę mi tu wybaczyć, że brak jest sentencji,
Lecz bałem się przekroczyć granic dekadencji.
Czułem się zmuszony, pisać? - dusza chciała,
Musiałem się więc bronić, wena się schowała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz