Wiem, co już wiem, lecz?- nie do końca,
Co w sercu ściska moją duszę.
Pod zapadającą się powieką,
W pokłonie pychę swoją kruszę.
W jednym umyśle wiele myśli,
Niechcących siebie - rozproszonych.
Mylących widma mojej jaźni,
Przed mroczną głębią swej bojaźni.
Nie myśląc - jestem sam przed sobą,
W słońcu bez ciepła w zimnym pocie.
Maczając palce w wyobraźni,
Jakbym się topił w pętli splocie.
Szukam w niej marzeń niespełnionych,
Paciorków czasu i zapachu.
Chwil, które były snem tęsknoty,
Mieszanką żądzy - oraz? - strachu.
Jestem kim jestem - tak zostanie,
W mojej krainie tu i teraz.
Lecz mam chęć wielką - nieprzebraną
Biec z wyobraźnią za "krąg" - nieraz.
Stanąć i spojrzeć prosto w oczy,
Ustami dotknąć, zmamić otchłań.
Być awatarem swego Ducha,
Czasoprzestrzeni oraz spotkań.
Ucieczko myśli - bądź łaskawa,
Gdy to przeczyta ten, co trzeba.
Osiągnę spokój, zrzucę liście,
Usnę z nadzieją jak sen drzewa.
Co w sercu ściska moją duszę.
Pod zapadającą się powieką,
W pokłonie pychę swoją kruszę.
W jednym umyśle wiele myśli,
Niechcących siebie - rozproszonych.
Mylących widma mojej jaźni,
Przed mroczną głębią swej bojaźni.
Nie myśląc - jestem sam przed sobą,
W słońcu bez ciepła w zimnym pocie.
Maczając palce w wyobraźni,
Jakbym się topił w pętli splocie.
Szukam w niej marzeń niespełnionych,
Paciorków czasu i zapachu.
Chwil, które były snem tęsknoty,
Mieszanką żądzy - oraz? - strachu.
Jestem kim jestem - tak zostanie,
W mojej krainie tu i teraz.
Lecz mam chęć wielką - nieprzebraną
Biec z wyobraźnią za "krąg" - nieraz.
Stanąć i spojrzeć prosto w oczy,
Ustami dotknąć, zmamić otchłań.
Być awatarem swego Ducha,
Czasoprzestrzeni oraz spotkań.
Ucieczko myśli - bądź łaskawa,
Gdy to przeczyta ten, co trzeba.
Osiągnę spokój, zrzucę liście,
Usnę z nadzieją jak sen drzewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz