środa, 6 marca 2013

KOMU SIĘ Ż A L I Ć?..

Ucieka wszystko, co mi bliskie,
Poniekąd jakby? - od niechcenia.
Czyżby mi brakło wyobraźni,
Tam, gdzie się kończą już marzenia?.

Wlokę za sobą wciąż pytania,

Których przybywa w miarę czasu.
Ciężarem swoim dławią duszę,
Jakby sen zapadł w środku lasu.

Czyżbym się uląkł przeznaczeniu,

Które kieruje los w nieznane?,
A mnie zostawi na rozstaju,
Z oczami żalem zapłakane?.

Z każda sekundą, chwilą czasu,

Los mój odmierza swe rubieże.
Nie pyta o to co mi bliskie,
Wspomnienia szarpie niczym zwierzę.

Komu się żalić, słać pytania,

Które się piętrzą niczym tama.
Kiedy z mozołem staję na niej,
Po drugiej stronie zionie jama.

Gdzie prawdy szukać? -  znów pytanie,

Wszak tama działa w obie strony.
Tego od losu nie usłyszę,
Nie był nigdy - "zrównoważony".

Może nie dowiem się już nigdy,

Czym wybrał drogę tą co trzeba?.
Może?.. Gdy zrobię krok ostatni,
A Dusza stanie? - w Bramie Nieba.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz