sobota, 28 marca 2020

NATCHNIENIE

Chciałbym, by me oczy ogarnęły dal
Zabrały tęsknotę, przytuliły żal
Życie się rozwiało niczym chmurny wiatr
Od Bugu do Odry, od morza do Tatr.     

Patrzcież jeszcze dalej, gdzieś tam, poza  Lwów
Strony mego Ojca, które znam ze snów
Są wgrane w me Serce,w Duszy tworzą lęk
Gdyż są takie chwile -  słowa tracą dźwięk . 

Czuję jak me Serce z Duszą droczy się
Chce  wiedzieć też wszystko, o czym Ona wie
Mam  zrozumienie, ciągle służy Życiu   
A marzenia Duszy? -  schowane  w ukryciu .

To co przemija, maluje obrazy
Chroma zaś pamięć, gubi swe przekazy
By otworzyć wnętrze, zamykam swe oczy
Widzę wtedy Życie, jak się kołem toczy .

 Wszystko to, co Życie zebrało w pamięci
Jest tą wrażliwością, która  losem kręci
Lecz niepokój zawsze w natchnieniu zostanie
Gdy się Ono skończy? - co po nim zostanie .













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz