Mając w pamięci ogrom wspomnień
Z nadzieją czasu, że je pożre
Grałem w pokera ze swym ego
Mówiąc sam sobie , że jest dobrze.
Miałem w rękawie swe marzenia
Nie tworząc lęku w licytacji
Czułem jak serce bije w piersi
I zwodzi prawo grawitacji
Dałem się uwiesć mym złudzeniom
Lecz "zapomniałem" iż czas leci
Mimo, że nocą snem się jawił
A za dnia ciepłem słońca świecił.
Dałem się nabrać na zaklęcia
Że one wzmocnią moją duszę
Po latach które przeminęły
Wiem, że przegrałem wyznać muszę.
W środku przestrzeni bez jej granic
Wspomnienia "żyją" swoim czasem
Dziś są miłością niespełnioną
Światłem od swiecy w śniętym lesie.
Słowa są bronią przed rozpaczą
Próbą rozmowy ze swa duszą
Ten moment czasu i tę chwilę
Leczyć od bólu pamięć muszą.
Z nadzieją czasu, że je pożre
Grałem w pokera ze swym ego
Mówiąc sam sobie , że jest dobrze.
Miałem w rękawie swe marzenia
Nie tworząc lęku w licytacji
Czułem jak serce bije w piersi
I zwodzi prawo grawitacji
Dałem się uwiesć mym złudzeniom
Lecz "zapomniałem" iż czas leci
Mimo, że nocą snem się jawił
A za dnia ciepłem słońca świecił.
Dałem się nabrać na zaklęcia
Że one wzmocnią moją duszę
Po latach które przeminęły
Wiem, że przegrałem wyznać muszę.
W środku przestrzeni bez jej granic
Wspomnienia "żyją" swoim czasem
Dziś są miłością niespełnioną
Światłem od swiecy w śniętym lesie.
Słowa są bronią przed rozpaczą
Próbą rozmowy ze swa duszą
Ten moment czasu i tę chwilę
Leczyć od bólu pamięć muszą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz